MIŁOŚĆ RODZICIELSKA

image002

Powtarzaj swojemu dziecku, że je kochasz– zawsze i bez względu na okoliczności.

Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo jest dziecku potrzebne poczucie pewności, że jest kochane przez swych rodziców.

Kochane mocno i BEZWARUNKOWO. Tylko takie dziecko, które czuje się bezpieczne, znajduje oparcie w rodzicach i nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że mama i tata go kochają – tylko takie dziecko rozwinie w sobie wiarę w siebie i zdrowe poczucie własnej wartości.

Drogi Rodzicu, czy mówisz dziecku, że je kochasz – bez względu na to, czy jest grzeczne czy nie? Bez względu na to, czy jesteś w dobrym humorze czy złym?. Bez względu na to, czy spełnia Twoje oczekiwania, czy nie?.

Jeśli mu jeszcze tego wyraźnie nie powiedziałeś, to koniecznie zrób to.

I powtórz nawet kilkakrotnie! I nie sądź, że przecież dziecko to wie. Nie będzie wiedziało, dopóki mu tego nie zakomunikujesz, zarówno werbalnie, jak i mową swojego ciała.

Jeśli dziecko zrobi coś złego i zamierzasz go ukarać – nie rób tego poprzez stawianie swojej miłości pod znakiem zapytania. Nie czyń z miłości karty przetargowej, przy pomocy której chcesz nakłonić „winowajcę” do lepszego postępowania. Jeśli dziecko będzie musiało ZASŁUŻYĆ na Twoją miłość, przez całe dorosłe życie będzie żyło w poczuciu winy, że nie jest wystarczająco dobrym człowiekiem, by być bezinteresownie kochanym. Ustawicznie będzie szukać akceptacji drugiego człowieka. A to prowadzi do nie kończących się frustracji, stresów, także do uzależnień.

Właśnie wtedy, gdy Twoja pociecha coś nabroi, powiedz koniecznie:

„Bardzo, bardzo Cię kocham, ale jest mi smutno i przykro, gdy widzę jak postępujesz”.

Dzieci, które są kochane bezwarunkowo (i są tego w pełni świadome), nie boją się przyznać do winy czy kłamstwa, jeśli się takie przydarzy lub też szczerze opowiedzieć o jakichś innych kłopotliwych sprawach. Wiedzą bowiem, że nie stracą w ten sposób tego, co jest dla nich najcenniejsze

– bezgranicznej miłości swoich rodziców.

Z młodszymi dziećmi polecam taką zabawę w formie zgadywanki: „Zgadnij Kasiu, czy mamusia będzie Cię kochać, jeśli stłuczesz szklankę?” Bez względu na to, jaka będzie odpowiedź – przytul dziecko, ucałuj i powiedz: „Oczywiście, że będzie! A czy mamusia będzie Cię kochać, jak będziesz niegrzeczna w szkole?” Po odpowiedzi dziecka – tym razem powinna być pozytywna –wykrzyknij z entuzjazmem: „Pewnie, że będzie! A zgadnij, kogo mama najbardziej kocha na świecie, zawsze i wszędzie?” Tu dziecko odpowie pewnie (choć może z wahaniem, jeśli takiej zabawy wcześniej nie przeprowadzałaś) „Mnie?” „Masz rację – Ciebie i Twojego braciszka” – bo oczywiście nie można zapomnieć o rodzeństwie.

Niech to wszystko odbywa się w radosnej atmosferze, z figlarnym uśmiechem na twarzy i w towarzystwie całusów, łaskotek i przytuleń. Zapewniam, że po kilkukrotnym powtórzeniu tej zabawy (w odpowiednich odstępach czasowych), maluch zapamięta tę lekcję na długo i gdy będzie już starszy, stanie się ona solidną podwaliną dla budującej się w jego wnętrzu indywidualnej tożsamości.

Komunikaty słowne warto wzmocnić czymś więcej. Istnieją różne typy osobowości i nie zawsze same słowa wystarczą, by nasza informacja do dziecka dotarła i była dobrze zrozumiana. Kiedy znajdziesz odpowiedni moment, by z dzieckiem porozmawiać w miłej, ciepłej atmosferze, zapytaj je wprost, po czym poznaje, że je kochasz. Odpowiedzi mogą Cię czasem zadziwić. Może po tym, że się do niego uśmiechasz. Albo że je łaskoczesz. A może po tym, że czytasz mu wieczorem bajkę lub wspólnie z nim kładziesz się na kwadrans pod kołdrę, by poszeptać w półmroku o minionym dniu.

Kiedy się już tego dowiesz, rób to jak najczęściej. Sprawisz tym dziecku ogromną radość, ugruntujesz jego poczucie bycia kochanym, a w przyszłości przyniesie to wspaniałe efekty.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia -niech Twoje słowne zapewnienia są potwierdzane i uwiarygodniane przez Twoje zachowanie. Nie ma nic gorszego, niż rodzic niespójny w tym, co mówi i robi. Jak to wygląda? Mówisz dziecku, że je kochasz, ale w chwilach gniewu przyjmujesz taką postawę, że dziecko ma co do Twojego uczucia poważne wątpliwości. Nie wolno Ci do tego dopuścić. Dlatego zapewniaj dziecko o swojej miłości także i w tych chwilach trudnych, gdy jest upominane lub karane.

Drogi rodzicu, jeśli masz szczęście mieć więcej niż jedno dziecko, muszą one wszystkie wiedzieć, że kochasz je jednakowo mocno. Bo przecież tak jest, prawda? Każde dziecko jest inne, jedno być może spokojne, drugie bardziej ruchliwe, jedno woli raczej samotność, drugie gwar i towarzystwo, jedno świetnie rozwiązuje zadania matematyczne, drugie lepiej tańczy i śpiewa. Ale przecież nie kochamy dzieci za to, jakie są i co potrafią.

Kochamy je DLATEGO, ŻE SĄ. I są nasze.

Mariola Miszewska
psycholog szkolny